Patrolowałem leśną ścieszkę, gdy nagle poczułem woń jakiegoś wilka. Pokazałem kły i odwróciłem się w stronę, skąd dobiegał zapach. Zauwarzyłem wtedy wychodzącą na ścieszkę i kroczącą w moją stronę różową waderę.
- Kim jesteś? - spytałem groźnie.
- Spokojnie - powiedziała wilczyca - jestem tu w pokojowych zamiarach.
- Czyli z innej watahy?
- Tak. Chciałabym porozmawiać z alfą tej watahy. Zaprowadziłbyć mnie do waszej alfy? - spytała spokojnie.
- Mogę, ale alfa nie jest zbyt przyjacielski...
I szliśmy. Po kilku minutach już bardzo blisko jaskini Moona spytałem się wadery:
- Jak masz na imię?
- Glimmer. A ty?
- Storm.
I szliśmy dalej bez żadnego słowa.
~Glimmer?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Doceń pracę włorzoną w bloga. Nie kopiuj bez pozwolenia. Zdięcia wilków można kopiować.